
Na ulicy Mickiewicza 37 w Czechowicach-Dziedzic dzieje się coś niezwykłego. To miejsce, gdzie codzienność nabiera innego wymiaru, a ludzkie historie splatają się w jedno – wspólnotę, która razem stawia czoła trudnościom i znajduje radość w drobnych gestach.

Nasz „pokój zwierzeń” tego dnia tętnił życiem – wiele indywidualnych rozmów, pełnych szczerości i nadziei. To właśnie tutaj, przy filiżance gorącej kawy, przy misce ciepłej zupy, nasi podopieczni dzielą się nie tylko swoimi troskami, ale i tym, co mają – bochenkiem chleba, który przynieśli, by podzielić się z innymi, czy kawą, która zawsze jest na wagę złota. To piękny znak, że powstaje społeczność bez podziałów na „my” i „oni” – jesteśmy razem.

Wizyta w naszym Czechowickim DDS, gdzie seniorzy spędzają czas na świeżym powietrzu, dopełnia ten obraz troski i wzajemnego wsparcia.
Wtorkowe spotkania wypełniają domową atmosferą – około piętnastu osób, kilka nowych twarzy, które przyszły, by przekonać się, że tu jest miejsce dla każdego. Przy kawie rozgrywamy partie szachów i „tysiaka” w karty, a rozmowy toczą się długo i szczere. Pani-Mama, jedna z podopiecznych, dołączyła do gry, a jej obecność przyniosła szczęście – wygrywam!
Wielkie podziękowania dla wolontariuszy, którzy pieką bułki, przygotowują kanapki i dbają o każdy szczegół. Ogromne wsparcie otrzymujemy też od zaprzyjaźnionej grupy Albertowa na WhatsApp – ostatnio dostarczyli konserwy i wiele innych darów, które pozwalają nam skuteczniej pomagać tym, którzy tego najbardziej potrzebują.

Nie sposób pominąć naszej czwartkowej zupy, która przyciąga coraz więcej osób. Tym razem serwowaliśmy grochówkę, świeży chleb prosto z piekarni Gryga i bułki od naszych niezastąpionych wolontariuszy, Bogdana i Danuty. Kilku podopiecznych skorzystało też z kąpieli – ten drobny gest znacząco poprawia ich codzienne życie.

Również tego dnia zespół wolontariuszy przygotował paczkę żywnościową dla wielodzietnej rodziny, która wkrótce ją otrzyma. Szczególne podziękowania dla ofiarodawców, w tym Dawida i Eweliny Pe – dziękujemy za Waszą miłość i wsparcie.

Wszystko to nie byłoby możliwe bez pomocy Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, która wspiera nas na każdym kroku. Dzięki temu możemy nie tylko wydawać ciepłe posiłki, ale także budować prawdziwą wspólnotę – pełną szacunku, miłości i wzajemnej pomocy.

W tej codziennej, cichej pracy odnajdujemy sens i nadzieję. Bo dobro, które dajemy, wraca do nas w uśmiechach, w rozmowach, w tych małych gestach, które tworzą wielką zmianę.

Dziękujemy wszystkim, którzy z nami są – razem tworzymy miejsce, gdzie każdy czuje się ważny i kochany. Bo to właśnie ślady dobra zostają.
