Posty

Światowy Dzień Ubogich — dzień, w którym zrozumieliśmy, jak bardzo jesteśmy sobie potrzebni

Światowy Dzień Ubogich to dla członków Bielskiego Koła Terenowego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta zawsze czas szczególny. To moment, w którym jeszcze wyraźniej dostrzegamy sens naszej misji i przekonujemy się, że każde, nawet najmniejsze dobro, potrafi odmienić czyjąś codzienność.

W tym roku przeżywaliśmy to święto we wspólnocie z Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, współorganizując uroczystą Mszę Świętą w Kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej oraz spotkanie integrujące osoby w potrzebie i tych, którzy na co dzień im towarzyszą.

Jedność przy jednym stole

W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele instytucji państwowych, organizacji charytatywnych, kapłani, wolontariusze, a przede wszystkim osoby ubogie, samotne i cierpiące. Wspólna obecność w jednym miejscu pokazała, że solidarność i braterstwo wciąż potrafią łączyć ponad podziałami i różnicami.

Słowa, które prowadzą

Mszy Świętej przewodniczył ks. Robert Kurpios, dyrektor Caritas diecezji. W homilii przypomniał, jak delikatna i nieprzewidywalna potrafi być ludzka codzienność. Podkreślał, że ubóstwo nie jest wyborem, lecz często rezultatem życiowych dramatów — choroby, utraty pracy czy zerwanych więzi.

Przywołał też słowa Jezusa:

„Dawajcie, a będzie wam dane.”

Dla nas, albertowców, to nie tylko cytat, lecz streszczenie całej misji — przekonania, że dobro wraca, a każdy gest miłości ubogaca zarówno obdarowanego, jak i darczyńcę.

Kazanie wygłosił również ks. Andrzej Gawlas, duszpasterz osób bezdomnych i opiekun Ośrodka Readaptacyjnego Caritas. Jego słowa o duchowym i materialnym ubóstwie oraz potrzebie troski o człowieczeństwo głęboko poruszyły uczestników. W koncelebrze towarzyszyli mu: ks. Marcin Aleksy, ks. Józef Walusiak oraz ks. Krzysztof Pawełczyk.

Mosty, które łączą

Po Eucharystii uczestnicy przenieśli się do auli Jana Pawła II, gdzie kontynuowano obchody święta. Część tę poprowadził prezes naszego Koła, Michał Guzdek.

Była to przestrzeń pełna rozmów, wdzięczności i zwykłej, ludzkiej bliskości. Osoby w trudnej sytuacji mogły nie tylko zjeść ciepły posiłek, ale również doświadczyć uwagi, życzliwości i zrozumienia.

Program artystyczny stworzył wyjątkową atmosferę — wystąpił teatr kukiełkowy, śpiewała Aleksandra Nykiel, a energii dodał zespół Pawła Kurza Anty Babilon System. Wolontariusze Caritas podawali rosół, tradycyjne schabowe, domowe ciasta i owoce. W prostym geście dzielenia posiłku kryła się ogromna wartość — podkreślenie godności i szacunku wobec każdego człowieka.

To był czas wzruszeń, uśmiechów i łez ulgi. Wspólnota, która się tam zrodziła, pokazała, że dobro naprawdę potrafi zmieniać rzeczywistość.

Przesłanie na kolejne dni

Na zakończenie ks. Robert Kurpios pozostawił słowa, które stają się dla nas zobowiązaniem:

„Pragniemy, żeby Dzień Ubogich trwał w nas każdego dnia i prowadził nas ku wrażliwości, dobroci i otwartości na potrzeby drugiego człowieka.”

W Towarzystwie Pomocy im. św. Brata Alberta podpisujemy się pod tymi słowami w pełni. Nasza praca trwa nie tylko od święta — trwa każdego poranka, kiedy otwieramy drzwi naszym podopiecznym. Trwa w posiłkach, rozmowach, w codziennym wsparciu, którym staramy się odpowiadać na realne, ludzkie potrzeby.

Wierzymy, tak jak uczył nas św. Brat Albert, że „być dobrym jak chleb” to najpiękniejsza droga do drugiego człowieka. I tę drogę chcemy dalej wspólnie przemierzać.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *