
Wigilia Bożego Narodzenia to czas szczególny — pełen symboli, wzruszeń i gestów, które mają przypominać o bliskości drugiego człowieka. Jednym z nich jest tradycyjne puste miejsce przy wigilijnym stole, przeznaczone dla niespodziewanego gościa. W 2025 roku Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Bielsku-Białej postanowiło nadać temu symbolowi wyjątkowo realny wymiar.
Wigilia dla podopiecznych na osiedlu Karpackim
W Wigilię, 24 grudnia 2025 roku o godz. 11:00, odbędzie się wspólne spotkanie wigilijne dla podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Szkole Podstawowej nr 37 w Bielsku-Białej na osiedlu Karpackim. Będzie to czas dzielenia się opłatkiem, wspólnej modlitwy, rozmów i bycia razem — tak, aby nikt tego dnia nie czuł się samotny.
Jednak tegoroczne działania nie zakończą się na jednym stole.
Dlaczego już nikt nie puka do drzwi?
Po rozmowach z osobami w kryzysie bezdomności oraz obserwując współczesne inicjatywy społeczne, wolontariusze Towarzystwa zauważyli smutną prawdę: coraz więcej ludzi boi się wpuszczać do swoich domów obcych. W efekcie osoby najbardziej potrzebujące pomocy przestają pukać. Lęk przed odrzuceniem sprawia, że Wigilię spędzają samotnie — w pustostanach, na obrzeżach miasta, z dala od ciepła i świątecznej atmosfery.
Streetworking zamiast czekania przy stole
W odpowiedzi na tę rzeczywistość Prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Bielsku-Białej, Michał Guzdek, zaproponował wyjątkową inicjatywę. Skoro nikt już nie przychodzi jako niespodziewany gość — to my nim będziemy.
Dlatego 24 grudnia o godz. 20:00 grupa streetworkerów, wraz z Prezesem, wyruszy streetbusem do pustostanów i miejsc, w których przebywają osoby w kryzysie bezdomności. Celem tej wyprawy będzie nie tylko przekazanie wsparcia materialnego, ale przede wszystkim obecność, rozmowa i wspólne spędzenie wigilijnego czasu w miejscach, gdzie ci ludzie żyją na co dzień.
Inspiracja, która stała się działaniem
Jak podkreśla Michał Guzdek, pomysł narodził się z osobistego doświadczenia:
„Chcieliśmy zrobić coś innego, coś naprawdę wyjątkowego. Kiedyś, będąc na Mszy u Salwatorianów, bardzo poruszyło mnie kazanie księdza Pavla Krezolka. Opowiadał, jak razem z innymi księżmi w Wigilię wieczorem poszli na dworzec, by pobyć z ludźmi, którzy nie mieli dokąd pójść. To było dla mnie ogromną inspiracją. Dziękuję księdzu Pavlovi Krezolkowi za ten impuls i pomysł.”
Każdy może dołączyć
Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta zaprasza wszystkich, którzy w Wigilię o godz. 20:00 chcieliby dołączyć do tej inicjatywy choćby na dwie godziny. Organizatorzy zachęcają, aby zabrać ze sobą coś smacznego ze świątecznego stołu, słodycze lub drobny prezent — gest, który dla kogoś może stać się jedynym znakiem świąt.
Wigilia, która wychodzi na ulice
Ta inicjatywa pokazuje, że sens Wigilii nie kończy się na tradycji i symbolach. Czasem trzeba wstać od stołu i wyjść do drugiego człowieka, aby puste miejsce naprawdę przestało być puste.
Bo tam, gdzie jest obecność, rodzi się nadzieja.

